Aby być wobec samej siebie fair muszę tutaj streścić przynajmniej ostatnie dziewięć miesięcy. Dlaczego akurat dziewięć? Wtedy właśnie na świat przyszedł nasz Miś, a ja patrząc na sytuację, w której 99% rodziny znajduje się bardzo daleko- zaczęłam zastanawiać się nad sposobem przybliżenia jej naszego życia w bardziej "obrazowy" sposób niż rozmowy telefoniczne.
Nadrabiam więc zaległości z ostatnich dziewięciu miesięcy :) Tak przedstawiał się rozwój Pierworodnego.
 |
Pierwsze chwile - zimno! Jaskrawo! Głośno! |
 |
Świadomy uśmieszek- nie taki zły ten świat :) |
 |
-Do startu....
- Czekaj! Jak to "do startu"?! |
 |
-START!!! Teraz Mamusiu, mnie nie dogonisz :) Ale przez wzgląd na naszą zażyłą znajomość czasem dam Ci się złapać ;) |
Pewnie części osób, podobnie jak mnie, wydaje się, że pierwsze zdjęcie zostało zrobione zaledwie kilka dni temu, tymczasem nawet nie mam dobrego aktualnego zdjęcia (zaczyna się nienadążanie :p ). Ostatnie zdjęcie jest sprzed Świąt Bożego Narodzenia. Aktualne wkrótce się pojawi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz